Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2022

Kosmetyczka miesiąca - luty

"Kosmetyczka miesiąca" to nie jest mój pomysł - takie czy inne wariacje na temat widziałam na wielu blogach i kanałach yt. Niemniej, idea ta podoba mi się szalenie i uznałam, że pisanie bloga będzie świetną motywacją, aby wdrożyć ten plan w życie. Czym jest "kosmetyczka miesiąca"? Proste założenie, które ma nam pomóc kosmetyki zużywać, szczególnie, jeśli mamy tendencje do zachłystywania się nowościami i zapominania o tym, co w szufladach znajduje się od dłuższego czasu. Co miesiąc wybieramy zestaw kosmetyków, którego używamy w makijażu codziennym - dzięki temu rozwijamy naszą kreatywność i odkrywamy możliwości i cechy produktów, o których zapomnieliśmy, a być może wcale nie wiedzieliśmy. Mnie się to bardzo podoba; tyle, że do tej pory podchodziłam do tematu dość luźno. Od teraz mam zamiar się przyłożyć. Za jakiś czas z pewnością podzielę się z Wami wrażeniami i przemyśleniami, być może też wprowadzę pewne modyfikacje do projektu. Póki co - zaczynamy! Przed Wami moja

Z czym, po co i dlaczego, czyli założyłam bloga

Hej Robaczki Wy moje styczniowe. Za namową kilku szalonych dusz (które, podejrzewam, same nie wiedziały, co robią) w końcu, po zestawieniu wszystkich za i przeciw,  po długich debatach z samą sobą i wierceniu dziur w brzuchach tych i owych, dojrzałam do decyzji o założeniu bloga.  Jako, że jestem typem perfekcjonisty i nałogowego planowacza wszystkiego, chwilę zajęło mi dopięcie całości na ostatni guzik (choć pewnie pod spodem są jakieś haftki, o których zapomniałam, a które przypomną mi o sobie w najmniej odpowiednim momencie). Dzisiaj, z niepewnością w sercu i lekką dumą mimo wszystko, oficjalnie witam Was w moim kąciku internetu. Od jakichś dwóch lat makijaż stał się moim hobby; odskocznią od codzienności, dzięki której mogę zapomnieć o problemach. Stał się narzędziem terapeutycznym, dzięki któremu rozwinęłam swoje umiejętności, poznałam mnóstwo fantastycznych ludzi i... Polubiłam samą siebie. Rozczochraną, nieumalowaną, w ulubionych rozciągniętych dresach. Z mnóstwem irytujących dr